Profesor Mojżesz Schorr - człowiek postępu     

Strona głownaLata trzydzieste

Lata trzydzieste

… Miałem przywilej znać profesora Schorra i pracować u jego boku przez wiele lat. Był przewodniczącym fundacji Keren Hajesod w Polsce. Pracowicie i z oddaniem wypełniał misję, której się podjął. Nie tylko był obecny na posiedzeniach i uroczystościach i wygłaszał kazania w synagodze na Tłomackiem, lecz przy każdej okazji poruszał temat Palestyny. Zwykł organizować przyjęcia i spotkania w swoim domu, publikować odezwy i artykuły w gazetach, podróżował po polskich miastach. Nie wahał się także odwiedzać prywatnych rezydencji w Warszawie- jako jeden z wysłanników fundacji. (…)
Często miałem okazję bywać w jego domu. Spędziłem tam wiele sobotnich wieczorów, gdy każdy zakątek wypełniała odświętna atmosfera. Był to patriarchalny dom żydowski, w najlepszej tradycji judaizmu, przepełniony spokojem, pięknem i miłością człowieka. (…)
Wielokrotnie siadywałem również w jego gabinecie. Na półkach widziałem setki książek w wielu językach i na rozmaite tematy. Niektóre z nich wyszły spod jego pióra. Kiedy Mojżesz Schorr, rabin, senator, profesor, głowa społeczności i mówca, znajdował czas na prowadzenie podstawowych badań naukowych? Częściowe rozwiązanie tej zagadki kryje się w cechach jego osobowości: był zawsze doskonale zorganizowany, metodyczny i cierpliwy. (…)
Zamiłowanie do pełnienia misji publicznej i prawdziwe żydowskie serce sprawiały, że podejmował się wielu funkcji społecznych. Jako senator używał swego wpływu na rzecz gmin oraz instytucji żydowskich, a także pomagając indywidualnym osobom. Uczynił wiele dobrego dla uchodźców ze Zbąszynia, tysięcy Żydów wygnanych z Niemiec, którym odmówiono wstępu do Polski, trzymanych przez pewien czas w strefie przygranicznej. Żona profesora czynnie uczestniczyła w jego przedsięwzięciach…


Al Kidusz Haszem- 1942 rok, wspomnienia Leiba Jaffe, prezydenta Keren Hajesod w Palestynie, który został zabity w 1947 r. podczas arabskiego ataku terrorystycznego.


 123456789paszport1