… Tymczasowy Komitet Rządzący, uznając doniosłość i ważność odpowiedniego rozwiązania kwestyi żydowskiej dla przyszłego ukształtowania się stosunków politycznych i ekonomicznych w obrębie Państwa Polskiego, powołał uchwałą z dnia 1. stycznia 1919 do życia specyalną komisyę w celu dokładnego zbadania stosunku naszego do Żydów i wynalezienia drogi do porozumienia polsko- żydowskiego…
W sprawie polsko - żydowskiej…
Przemówienie Prof. Uniw. Dra Mojżesza Schorra (fragmenty)
(…) „Historycznie jednak rozpatrując, należy stwierdzić, że najsilniejszym bodźcem narodowego życia była w ciągu dwutysięcletniego rozprószenia religia, nie jako suma wierzeń- starożytny język hebrajski nie ma nawet osobnego wyrazu na pojęcie „wiary”- lecz jako cały łańcuch przeżyć narodowych, uwiecznionych i symbolizowanych w instytucjach religijnych, świętach, postawach i obrzędach. Literatura na tem tle pielęgnowana będzie naturalnie miała charakter kat exochen religijny, ale nie teologiczny, lecz znowu na wskroś narodowy.
Tak jak wyżej stwierdziliśmy, że u żadnego narodu życie- tak jednostki jak i ogółu- nie jest przesiąknięte elementami religijnymi, jak u Żydów, tak tu na odwrót stwierdzić musimy jako fakt historyczny, że religia żydowska od chwili swojego zaistnienia aż do dnia dzisiejszego nie przestała być religią o charakterze wybitnie narodowym, tak dalece, że eschatologia, czyli odrodzenie i szczęśliwość narodu osią tej idei- z czem wcale nie koliduje inny fakt niemniej historyczny, że tej religii zawdzięcza świat ideę monoteizmu i światopogląd etyczny z niej płynący, oparty na uniwersalizmie i na braterstwie wszystkich ludów, głoszonem przez proroków…
Stoję na gruncie narodowo-żydowskim, uważam się za członka narodu żydowskiego, którego ideały i nadzieje podzielam. Jako taki pragnę obok rzeczywistego, ustawami zagwarantowanego równouprawnienia obywatelskiego także przyznania Żydom, zamieszkałym na obszarze państwa polskiego, jako mniejszości narodowej, pewnej sumy praw zbiorowych, które by im umożliwiły swobodę rozwoju życia narodowego. Jestem przekonany, że przyznanie tych praw, nie narusza w niczem suwerenności ani udzielności państwa polskiego, nie tylko usunie tę powierzchnię tarcia, która była często źródłem nieporozumień i konfliktów między Polakami a Żydami, ale także stworzy trwałą podstawę dla zgodnego i na wzajemnym szacunku opartego współżycia. (…)
Z praw narodowych, których przyznania Żydom jako mniejszości narodowej pragnę, stawiam na pierwszem miejscu i za najistotniejsze uważam prawo autonomii kulturalnej, prawo samoistnego tworzenia i zawiadywania- pod naczelnym nadzorem państwa- własnych instytucyi, celem pielęgnowania swej długowiekowej spuścizny duchowej i czynnej, wraz z całym narodem żydowskim współpracy nad rozwojem swej rodzimej kultury w zakresie nauki, sztuki, literatury. Jednym zaś z podstawowych czynników warunkujących i kształtujących drogą świadomej i celowej pracy życie narodowe w dziedzinie ducha jest własne szkolnictwo…
Nie wdając się w tem miejscu w bliższe omówienie organizacyi i planu wychowania wyż. wspomnianych autonomicznych szkół, chciałbym jednak z całym naciskiem zaznaczyć, że obcym jest społeczeństwu żydowskiemu, stojącemu na gruncie narodowym, jakikolwiek duch separatystyczny. Pomijając już ten moment, że we wszystkich tych szkołach od najniższych począwszy, wykładany będzie język polski, którym wszyscy w Polsce żyjący Żydzi władać winni: pielęgnowana będzie literatura polska i historya Polski w takich samych rozmiarach, w jakich to w szkołach rdzennie polskich miejsce mieć będzie, że wpojoną być winna tej młodzieży świadomość przynależności do państwa polskiego (…) by młodzież w tych szkołach wychowana nie czuła się w tem państwie obcą, lecz po opuszczeniu szkół godnie i harmonijnie pracować mogła na tych posterunkach życia publicznego, na których przyszłość ich postawi. Żywię niepłonną nadzieję, że młodzieńcy. Którzy ze szkół żydowskich wyjdą w życie, staną się bez ujmy dla swego poczucia narodowo- żydowskiego pożytecznymi i wiernymi obywatelami państwa polskiego (…)”
…To dla nas nie jakieś archeologiczne dociekania starożytności, obchodzące tylko ciasny krąg uczonych, zapatrzonych w wieki minione, to raczej świadome budowanie przyszłości na silnych podstawach przeszłości; to nie martwa sucha gałąź na drzewie naszych dziejów, lecz jeden z tych soczystych korzeni, z których żywotność swą czerpie i przez który bezustannie się odświeżać może pień narodu…
Mojżesz Schorr
(…) Jak wiadomo Muller3) w swym dziele na podstawie niezwykle bystrej kombinacyi kodeksu z najstarszą warstwą prawa Mojżeszowego jakoteż z prawem XII tablic usiłuje również- naszem zdaniem przekonywająco- wykrystalizować konkretne, pierwotniejsze prawo spisane, który Hammurabiemu posłużyć miało za podstawę do jego reformatorskiej pracy kodyfikacyjnej, wywołanej nowemi stosunkami, to jest zmienioną organizacyą państwową i społeczną.
Ale zarówno przechowane „prawa sumeryjskie” jakoteż hypotetycznie przez Mullera zrekonstruowane prawo byłyby tylko pośredniemi świadectwami istnienia pisanego prawa przed Hammurabim.
Ważniejsze są akta prawne, datowane z czasów poprzedników Hammurabiego, które zarówno przez szemat, przez terminologię a wreszcie przez decyzyę prawną wykazują, że już przed Hammurabim istniało prawo pisane, którego normy były bądź to zbliżone do norm kodeksu tegoż króla bądź to z niemi identyczne. (…)
(...) Zadaniem naszem jest wskazać momenta styczne, jakie zachodzą pomiędzy tem cennem źródłem archiwalnem a biblią zarówno co do dawniejszej historyi Hebrejczyków, geografii biblijnej i filologii semickiej. Postępując od szczegółów do ogółu, od konkretnych, żadnej watpliwości nie ulegających faktór do abstrakcyjnych przypuszczeń, które co najwyżej mieć mogą cechy prawdopodobieństwa, weźmy wpierw pod uwagę materyał filologiczny, potem geograficzny, a w końcu historyczny (...)
(...) Posługując się metodą indukcyi prawniczej, która wydaje mi się, zwłaszcza w materyi prawa, duchem swym zarówno jak i formą od nas tak bardzo odległej, szczególnie odpowiednią, ugrupowałem materyał w tym porządku, że na samym czele umieszczam sam tekst pomnika, a to w trankrypcyi łacińskiej, w tłómaczeniu polskiem i hebrajskiem, które to ostatnie, przy ścisłem uwzględnieniu tekstu pierwotnego (assyryjskiego), a z równoczesnem możliwie wiernem każdemu znawcy języka starohebrajskiego uderzające wprost podobieństwo (a nieraz i identyczność) prawniczego stylu pomnika staroassyryjskiego, a co najmniej o dwieście lat od niego młodszego zbioru t. zw. prawa mojżeszowego. tekst sam zakończy krótki słowniczek assyryjsko-polski z uwzględnieniem frazeologii prawnej. (...)
- «« poprz.
- nast.