Teruma Sze’balew
„Danina serca wzbogaca darzyciela”
„Przemów do synów Izraela niechaj biorą mi daninę, od każdego męża, którego serce własne pobudza, popierajcie daninę dla mnie”. Tak brzmiało słowo Boże do Mojżesza, nakazujące pobieranie datków na budowę Przybytku Świętego.
Zastanawiającym w tem zdaniu jest przede wszystkiem wyrażenie „niechaj mi biorą”, gdy raczej „niech mi dadzą” należałoby oczekiwać. Powtóre sprzeczność wewnętrzna zachodzi między „daniną”, co wskazuje na obowiązkowy charakter złożonego daru, a równoczesnem ograniczaniem tegoż do pobudki własnego serca. Te dwie trudności wzajemnie jednak się wyjaśniają celem, dla którego danina była przeznaczona. Tym celem był Przybytek Święty, na którego wystawienie i urządzenie zużyte miały być fundusze z tej daniny płynące.
Kto dla świętego, dostojnego dzieła składa daninę, ten nie daje, lecz raczej bierze, bo jednorazowym datkiem uczestniczy duchowo trwale w magicznej światłości, która z tego dzieła jak z ogniska promieniuje i ogrania wszystkich, co z nią związani. Ale dla przyjmowania tych świetlanych promieni są tylko ci dawcy wrażliwi, którzy dawali nie z przymusu, lecz z własnego popędu serca. Serce jest tem medium, które ofiarującego wprowadza w kontakt magiczny z celem, dla którego ofiarę składa i dzięki pobudce serca staje się współtwórcą i współuczestnikiem zarazem dzieła zarówno z miljonami innych, którzy je budować pomagali. Niema ważniejszej sprawy dla narodu jak odbudowa zburzonej przed wiekami świątyni narodowego i niema dostojniejszej daniny jak danina na ten cel odbudowy, której na imię „Kere-Hajesod” t.j. Kapitał Fundamentów Odbudowy. Ci, co na ten święty cel składają ofiary, nie dają, lecz biorą raczej, wzbogacają siebie samych w uszczęśliwiającym uczuciu uczestnictwa duchowego w cudownem dziele odbudowy ojczyzny prastarej i odrodzenia narodu prastarego w niej.
Czem jest wszelkie inne bogactwo przemijającej chwili wobec tego bogactwa radości i dumy, która z każdym dniem się potęguje w miarę jako rośnie i potężnieje dzieło, dla którego ta danina serca była złożona? Bo nie może być inaczej jak „danina serca”. Żarem gorącej miłości serca do narodu, którego synem się poczuwa, winna być przepalona danina każdego, co dla odbudowy świątyni życia tego narodu składa ofiarę. Wybrany na zaszczytne stanowisko prezesa dyrektorjum „Keren-Hajesod” mam jedno życzenie. Oby „teruma”, złożona na „Keren-Hajesod”, stała się powszechną obowiązkową daniną serca, by uszczęśliwiała i wzbogacała ofiarodawców największym bogactwem: kiedy na własne oczy oni i dzieci ich napawać się będą dziełem zniszczonem, które wpółbudować pomagali – odbudową Erec-Izrael i odrodzeniem Am Izrael w niej.
Prof. Mojżesz Schorr, Nasz Przegląd 1925
(wystąpienie po wyborze na prezesa Keren Hajesod)
Społeczny Komitet Obrony Przeciwgazowej ukształtował się w 1921 r., stanowił pierwsze w Polsce zrzeszenie osób wojskowych i cywilnych, stawiające sobie za cel przygotowanie ludności cywilnej do ochrony przed skutkami ewentualnego konfliktu zbrojnego. W końcu 1924 r. Komitet Obrony Przeciwgazowej przekształcił się w Towarzystwo Obrony Przeciwgazowej (TOP). Jednocześnie od czerwca 1923 r., funkcjonowała w Polsce Liga Obrony Powietrznej Państwa - organizacja mająca na celu krzewienie idei rozwoju polskiego lotnictwa i obrony przeciwlotniczej ludności. W 1928 r. nastąpiło połączenie obu organizacji w towarzystwo o nazwie Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPP)
Komitety Pomocy Uchodźcom Żydowskim z Niemiec w Polsce, zwane także Komitetami Ratunkowymi, były odpowiedzią na prześladowania Żydów po dojściu Hitlera do władzy. organizowano uchodźcom pomoc finansową i rzeczową, jak również prowadzono wśród nich kursy zawodowe oraz wspierano w emigrowaniu do Palestyny. W 1938 roku władze niemieckie usunęły z Rzeszy około 17 tys. Żydów obywateli polskich, około 6 tys. zatrzymano o pogranicznym Zbąszyniu – gdzie w prymitywnych warunkach –oczekiwali na wyniki rozmów polsko-niemieckich.